Czasy się zmieniają, zmieniamy się również my sami, jednakże czy nasze potrzeby, oczekiwania również się zmieniły? Każdy człowiek potrzebuje bliskości, poczucia bezpieczeństwa, miłości, przyjaźni, obecności drugiej osoby mimo ewolucji rzeczywistości. To wydaje się takie proste. Przecież każdego dnia poruszamy się wśród ludzi, każdego dnia spotykamy drugiego człowieka. Jednak, w tym zmienionym świecie ten przechodzący obok człowiek jest coraz bardziej skoncentrowany na sobie, nie zwraca na nas uwagi. Dziś jako społeczeństwo borykamy się ze zwiększonym indywidualizmem , a przez to stajemy się coraz bardziej samotni. Coraz trudniej nam stworzyć prawidłowe relacje. Coraz trudniej nam dostrzec prawdziwe wartości. Coraz bardziej obawiamy się bliskości. Dlaczego tak się dzieje? Często z powodu lęku przed utratą chronionej do tej pory przestrzeni,, czasem z innych znanych tylko jak samym powodów.

Ale czy samotność musi być zawsze bolesna? Czy nie może być także inspiracją i motorem do zmiany? Często to właśnie w chwilach największej samotności odkrywamy w sobie siłę i odwagę. To wtedy zdajemy sobie sprawę, że samotność może być również droga do wzrostu osobistego i odkrycia naszych ukrytych potrzeb
Być może samotność jest również po to, by docenić towarzystwo innych ludzi, być zrozumieć jak ważne jest uczestnictwo w życiu społecznym i bycie blisko tych, których kochamy. Być może jest to nasz przypominająca dźwięk rytmicznej harmonii melodia, której potrzebujemy, aby czuć się pełnymi i zrozumianymi.
Dlatego, gdy samotność zaczyna nas obejmować, nie bójmy się sięgnąć do ręki innego człowieka , który może przywrócić nam wiarę we wspólnotę siły i bezpieczeństwa. Samotność wśród ludzi jest paradoksalna, ale nie musi nas niszczyć. Może nam przypomnieć o tych aspektach naszego życia, które wymagają uwagi i troski.
Dlatego zróbmy pierwszy krok, szukając bliskości i połączenia ze świadomością, że im bardziej otwieramy się na innych, tym bardziej będziemy w stanie rozwiązać ten nieznaczny, lecz bolesny paradoks samotności wśród ludzi.